środa, 24 sierpnia 2011

Ohh.

Siemano.

Nic nowego dzisiaj nie zrobiłem :/ ciągle kończę te paint station. Jutro jeśli nie pojadę do Oświęcimia to zabiorę się za kuźnię.
I powoli dopada mnie "wrześniowa" depresja.

Tyle lat po wojnie a ja nadal się boję :D


Na dzisiaj koniec roboty, teraz chillout przy Marley'u.

Do jutra.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszelka krytyka, sugestie, rady, propozycje mile widziane ;) Zapraszam do komentowania.